Rok szkolny wprawdzie ma się już ku końcowi, jednakże warto poruszać tematy i zdarzenia dotyczące procedur i bezpieczeństwa naszych dzieci w szkołach, jak również na wycieczkach szkolnych. Jedno z poruszających zdarzeń miało właśnie miejsce w ubiegły piątek, kiedy to wycieczka szkolna zgubiła jednego ucznia…
Uczeń sam na stacji paliw
Przykre zdarzenie miało miejsce w miejscowości Mieszków, w powiecie piaseczyńskim. Tam też na parkingu MOP zatrzymała się na przerwę wyczeka szkolna z Zespołu Szkolno Przedszkolnego w Modlinie, która wracała z zielonej szkoły z Gór Świętokrzyskich. Uczniowie klasy 4 po przerwie wsiedli do autokaru i odjechali razem z nauczycielami, którzy niefrasobliwie nie zatroszczyli się o sprawdzenie stanu faktycznego dzieci.
Kiedy autobus odjechał, na parkingu pojawił się samotny i przestraszony chłopiec, który został zupełnie sam w nieznanym miejscu. Chłopcem na szczęście zainteresowali się kierowcy parkujący tam auta i powiadomili policję.
– Po godzinie 19 do oficera dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie wpłynęło zgłoszenie o chłopcu, który pozostał na parkingu MOP Mieszków Wschód na drodze S7. Zgłaszający zadeklarował, że poczeka z dzieckiem do czasu przybycia patrolu. Po przyjeździe na miejsce załogi policji, funkcjonariusze ustalili, że dziecko pozostawione zostało przez wycieczkę szkolną. Po chwili autokar zawrócił na parking i odebrał uczestnika wycieczki – przekazała redakcji Wirtualny Nowy Dwór, która opisała sprawę, mł. asp. Wioletta Domagała z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie.
W związku z tą sytuacją burmistrz Modlina zażądał od dyrekcji szkoły pilnego wyjaśnienia sprawy i sprawdzenia obowiązujących procedur. Jak przypomina jednak redakcja portalu Wirtualny Nowy Dwór, nie jest to pierwszy przypadek zgubienia ucznia w tej szkole – 2-lata temu, obecna dyrektor szkoły, również zostawiła ucznia w teatrze w Warszawie.
CZYTAJ TEŻ >> 10-latek wysiadł z pociągu, rodzice pojchali dalej...
